W okresie przejściowym między starymi a nowymi sezonami zbiorów rynek pszenicy na Ukrainie wykazuje mieszane sygnały. Pomimo niewielkiego spadku cen w krótkim okresie, eksperci odnotowują pozytywne trendy w długim okresie. Poinformował o tym dział analityczny spółdzielni rolniczej PUSK, utworzonej w ramach Wszechukraińskiej Rady Rolnej.

Według ekspertów rynek znajduje się obecnie poza sezonem. Stare zbiory są prawie wyczerpane - chociaż popyt na nie nadal istnieje, zauważalnie spadł. W związku z tym rynek pszenicy wykazuje wahania. W zeszłym tygodniu ceny na krótko spadły, ale po kilku dniach powróciły do ​​dynamiki wzrostowej.

Analitycy wskazują na globalne czynniki, które mogą wspierać ukraińską pszenicę. W szczególności obserwuje się zmniejszenie światowych zapasów zbóż i wzrost ryzyka pogodowego w kluczowych krajach produkujących - przede wszystkim w Rosji i USA. W takich warunkach nowe zbiory ukraińskie mają duży potencjał, aby być konkurencyjnymi na rynkach zagranicznych.

Biorąc pod uwagę obecne trendy, eksperci przewidują wzrost cen. Według ich szacunków jesienią 2025 r. cena pszenicy trzeciej klasy może osiągnąć 230–240 USD za tonę. A w drugiej połowie sezonu, przy sprzyjających warunkach, może wzrosnąć do 260 USD za tonę. Prognozę tę wspiera przewidywany deficyt podaży i zwiększony popyt.

Jednocześnie perspektywy dla kierunku europejskiego pozostają niepewne. Od 6 czerwca Ukraina wraca do przedwojennego modelu handlu z Unią Europejską - wraz z przywróceniem kwot i ceł. To poważnie ograniczy wolumen eksportu do krajów UE i zmusi handlowców do przeorientowania się na inne rynki.

Według PUSK, największe zainteresowanie dostawami ukraińskiej pszenicy wykazują kraje azjatyckie - w szczególności Filipiny, Indonezja, Wietnam i Bangladesz. W tych regionach ukraińskie zboże cieszy się stabilnym popytem, ​​co otwiera nowe możliwości dywersyfikacji eksportu. W takiej sytuacji rolnikom zaleca się, aby nie spieszyli się z zawieraniem kontraktów terminowych, gdyż ograniczona podaż stwarza warunki do stopniowego wzrostu cen - średnio o 2–3 dolary tygodniowo.