Na Ukrainie w tym roku zbiory wczesnych zbóż spadły o 2% w porównaniu z rokiem ubiegłym, natomiast zbiory późnych zbóż w niektórych regionach spadły aż o 15%. Poinformował o tym Minister Polityki Rolnej Witalij Kowal w rozmowie z „Forbesem”, zauważając, że sytuacja na polach nie jest na tyle krytyczna, aby mieć wpływ na bezpieczeństwo żywnościowe kraju.

Zdaniem Kovala niedobór zbóż wczesnych wynosi ok. 2% w porównaniu z sezonem poprzednim i ta grupa upraw nie została dotknięta tak bardzo jak zboża późne. Największe straty obserwuje się w uprawie soi, gryki, kukurydzy i słonecznika, gdzie niedobory wynoszą od 10% do 15% w zależności od regionu. Świadczy to o tym, że sytuacja w sektorze rolnym jest dość trudna.

Minister zapewnił jednak, że ograniczenie zbiorów nie wpłynie krytycznie na bezpieczeństwo żywnościowe Ukrainy. Według wstępnych szacunków zbiory kukurydzy mają wynieść 25 mln ton, słonecznika – 12 mln ton, a soi – 5 mln ton. Wskaźniki te wskazują, że kraj będzie w stanie zaspokoić swoje potrzeby.

Koval zauważył także, że w nowym sezonie struktura plonów utrzyma się na poziomie ubiegłorocznym. Wyraził jednak zaniepokojenie rzepakiem ozimym, gdyż brakuje mu wilgoci, co może negatywnie wpłynąć na jego siew. Według prognoz resortu w 2025 roku planuje się zasiać około 5 mln hektarów roślin ozimych.

Tym samym, pomimo spadku zbiorów, ukraińska produkcja rolna w dalszym ciągu wykazuje stabilność. Władze zapewniają, że kraj jest gotowy zapewnić ludności żywność i zapobiec niedoborom na rynku. Sytuacja ta ma znaczenie dla utrzymania stabilności w sektorze rolnym, który ma dla Ukrainy znaczenie strategiczne.

Ogólnie rzecz biorąc, ukraiński sektor rolniczy wykazuje adaptację do stojących przed nim wyzwań i nadal pracuje nad zapewnieniem bezpieczeństwa żywnościowego, pomimo trudności i niesprzyjających warunków pogodowych.