Według Narodowego Banku Ukrainy (NBU) w kwietniu 2025 r. ceny konsumpcyjne na Ukrainie wzrosły w ujęciu rok do roku o 15,1%, a miesięczna inflacja wyniosła 0,7%. Mimo przyspieszenia wzrostu cen, okazał się on nieznacznie niższy od poziomu prognozowanego przez regulatora. Głównymi przyczynami presji inflacyjnej były skutki słabych zbiorów, wzrost cen alkoholu i tytoniu, a także wysokie koszty prowadzenia działalności gospodarczej związane z płacami w obliczu niedoboru siły roboczej.
Jak wyjaśnia NBU, ubiegłoroczny nieurodzaj nadal odbija się na zaopatrzeniu w żywność, co w szczególności odbiło się na cenach barszczu, owoców, zbóż i mąki. Jednocześnie pewną rolę odegrały również czynniki świąteczne: ze względu na Wielkanoc, która przypadła w kwietniu, popyt na niektóre produkty, w szczególności na jaja, znacznie wzrósł, co dodatkowo wpłynęło na wzrost cen.
Mimo że napływ produktów importowanych i warzyw szklarniowych częściowo złagodził ten efekt, ogólne ceny żywności nadal rosły. Zdaniem regulatora, koszty surowców i wynagrodzeń ponoszone przez przedsiębiorstwa stały się głównym czynnikiem wzrostu cen wyrobów piekarniczych, mięsa i przetworów mięsnych. Jednocześnie ceny ropy naftowej rosły wolniej dzięki stabilizacji na rynkach zewnętrznych, a zwiększona produkcja niektórych produktów mlecznych ograniczyła wzrost cen w tej kategorii.
Znaczny wzrost wartości odnotował również segment wyrobów akcyzowych, w szczególności alkoholi i wyrobów tytoniowych. Jest to efekt innowacji podatkowych, które weszły w życie pod koniec marca, w szczególności przeliczenia podatku akcyzowego na euro i jego podwyższenia. W połączeniu ze wzrostem kosztów produkcji miało to istotny wpływ na ceny tej kategorii towarów.
NBU szczególną uwagę poświęca segmentowi farmaceutycznemu i rynkowi paliwowemu. Wzmocnienie hrywny wobec dolara miało pozytywny wpływ na ceny leków, materiałów medycznych i sprzętu. Jeśli chodzi o paliwa, wzrost cen w kwietniu wyhamował, co regulator przypisuje spadkowi cen ropy naftowej na rynkach światowych. Jednocześnie umocnienie euro i wzrost popytu na paliwa częściowo zniwelowały ten efekt, dzięki czemu ceny nie spadły znacząco.
Mimo ciągłej presji na ceny konsumpcyjne, Narodowy Bank odnotował oznaki łagodzenia presji inflacyjnej. Według jego szacunków zarówno inflacja ogólna, jak i bazowa były niższe od oczekiwanych, a miesięczne wskaźniki po uwzględnieniu czynników sezonowych wskazują na stabilizację. NBU prognozuje, że inflacja ponownie spadnie latem, a do końca roku spadnie do poziomu jednocyfrowego.
agrinews.com.ua