Ceny rudy żelaza szybko zbliżają się do punktu krytycznego: rynek znajduje się na rozdrożu

Ceny rudy żelaza szybko zbliżają się do punktu krytycznego: rynek znajduje się na rozdrożu

Globalny rynek rudy żelaza przeżywa kolejną falę napięć – notowania surowców zbliżyły się do tzw. „bariery psychologicznej”. Eksperci obserwują wzrost cen, co zmusza analityków i traderów do rewizji prognoz dotyczących przyszłej dynamiki rynku.

Na początku tygodnia cena rudy żelaza wzrosła do poziomu, który inwestorzy tradycyjnie uważają za kluczowy: około 120 dolarów za tonę. Ten kamień milowy wielokrotnie w przeszłości był wskaźnikiem zmiany trendu – dalszego wzrostu lub nagłego spadku. Obecna sytuacja wynika z kilku czynników, m.in. rosnącego popytu w Chinach, spadku dostaw z Brazylii i niestabilności geopolitycznej w niektórych regionach, co wpływa na logistykę.

Szczególną uwagę rynek poświęca Chinom, największemu importerowi rudy żelaza na świecie. Rząd kraju zapowiedział nowe środki mające na celu wsparcie projektów infrastrukturalnych, co z kolei może spowodować wzrost zużycia stali. W połączeniu z oczekiwanym ograniczeniem podaży, zwiększa to jedynie presję na ceny.

Pomimo stabilnego popytu, podaż rudy żelaza napotyka na trudności. Z powodu niekorzystnych warunków pogodowych i problemów logistycznych dostawy z dużych złóż w Brazylii uległy zmniejszeniu. W Australii, mimo stabilnego poziomu produkcji, operatorzy obawiają się potencjalnego spadku wolumenów z powodu ograniczeń eksportowych, jeśli sytuacja geopolityczna ulegnie pogorszeniu.

Handlowcy i analitycy zauważają, że obecny poziom cen znajduje się blisko „linii oporu” – granicy, przy której uczestnicy rynku przeceniają dalsze ryzyko. W przypadku wybicia ceny mogą gwałtownie wzrosnąć, zwłaszcza jeśli potwierdzi się dalsza redukcja podaży lub wzrost popytu.

W rezultacie sytuacja na rynku rudy żelaza pozostaje wyjątkowo niestabilna. Mimo że krótkoterminowe prognozy wyglądają optymistycznie, w średnim okresie wiele będzie zależało od decyzji rządów krajów eksportujących i tempa ożywienia światowej gospodarki. Wszyscy uczestnicy rynku koncentrują się na przyszłych sygnałach, gdyż nawet niewielka zmiana w równowadze podaży i popytu może mieć daleko idące konsekwencje.